AD HOC (3) - 13.11.2015 r.
ENEN SLAVSKI 13.11.2015r.
AD HOC (3)
Dziś do mojej głowy przyszedł
Pomysł nieomal „genialny”:
Czas „PO” w „PN” przemienić
„PARTIĘ NIEREFORMOWALNYCH”!
To jedyna dla nich szansa
Jasno widać to po słowach,
Które w Sejmie „na odchodnym”
Była Premier, Ewa Kopacz
Wydusiła głosem drżącym
Pokazując tym dobitnie,
Że „NIENAWIŚĆ” to Jej drugie
Jakże charakterystyczne imię!
„Ostrzegamy Was - zwycięzców! -
(Brzmiało niemal to jak mantra!),
Że nie przegapimy nigdy
Najmniejszego choćby kłamstwa”!!!
Szkoda, że wciąż odnosiła
To do „jednej tylko strony”,
Zamiatając znów „pod dywan”
Osiem lat nierozliczonych
Z niespełnionych „Ich” obietnic,
Licznych własnych kłamstw i afer,
Kompromitujących nagrań!
Czyżby szwankowała pamięć,
Względnie zaawansowanej
Mógł to objaw być sklerozy?
Może warto na konsylium
Psychiatrycznym trochę o tym
Porozmawiać w gronie bliskich
Jej kolegów i lekarzy,
Nim choroba się rozwinie
I nie sposób będzie marzyć
Jeśli nie o całkowitej,
To nieznacznej choć poprawie,
Dzięki czemu wokół siebie
Już przestanie wzbudzać zamęt,
Który śmiało tu określić
Można jednym słowem - „chaos”!
Czas na spokój i porządek!
Cóż innego pozostało?
Co uczynić były Premier
Winien, nawet jeśli przegrał?
Bluzgać na tych, co wygrali,
Czy też wręcz przeciwnie - jednak
(Gdy na Kraju mu zależy!)
Życzyć „innym” powodzenia?
Odpowiedzcie na to sami,
Gdyż najłatwiej jest przemieniać
Błędne myśli i poglądy
Na zupełnie im przeciwne,
Jeśli rozum nam podpowie,
Że tu rację miał ktoś inny!
Gołym okiem było widać
(Za pomocą uszu słychać!)
Jak ogromna Prezydenta
Od Premiera dziś różnica
Niczym przepaść wręcz przedziela
(Jak „szczyt góry” od „Hadesu”!)
Aż dziw bierze, że niektórzy
Wciąż nie widzą tego! Czemuż
Tak zaciekle bronią racji,
Której nie da się obronić?
Czas pokornie zwiesić głowę
I obwieścić „wszem i wobec”,
Że Platforma utraciła
Wiarygodność swą już dawno!
I nie uda się zasłonić
Grabarczyka puentą marną,
Który stwierdził przed kamerą,
Iż to „godne pożegnanie
Ewy Kopacz było z funkcją”!
Prymitywnym tak gadaniem
Mogą tylko się ośmieszyć!
Nie da się „bon mottem” żadnym
Zatuszować tych przekrętów
Unikając słusznej hańby!
Rację tutaj ma Urbański
Swój wywodząc wniosek czemu
PO zbiera takie baty:
„Nie przyjmują argumentów
Do swej świadomości żadnych,
Gdyż nienawiść ich zaślepia”!
Kończąc zaś ostatnim zdaniem
Tak ( mniej-więcej) zamknął temat:
„Skoro są niezdolni całkiem
Do zawarcia z PIS-em zgody,
Czas najwyższy, by z rozmachem
Kubeł lodowatej wody
Ktoś im wylał bez pardonu”
(Co się właśnie też i stało!):
Z RĄK IM WSZYSTKO WYLECIAŁO
OSTAŁ „SZNUR” I „PUSTE WIADRO”!!!