13.11.2015
ENEN SLAVSKI
PO-ST DEBATUM 2
Pani premier, Ewa Kopacz
Po debacie "ósemkowej"
(W gronie ośmiu kandydatów!)
Rzekła coś, co innym może
Gdzieś umknęło w tym natłoku
Różnych stwierdzeń bez pokrycia!
W tym jednakże sens tkwił głębszy:
Była to po prostu "wsypa"!
O co chodzi, moi mili?
O wyznanie win swych szczere,
Choć nie wprost wypowiedziane!
Rzekła tak - mniej więcej! - przecież:
"My pokazujemy się takimi,
Jak naprawdę wyglądamy!
Ten nasz wygląd w żaden sposób
Nie jest przez nas udawanym,
Wytworzonym dla pozoru,
Jak lud ciemny sądził wcześniej!
My pokazujemy się dokładnie
Wam takimi, jak jesteśmy"!
W owej chwili coś mnie tknęło,
Przyszedł mi do głowy pomysł:
Ależ tak! SĄ WŁAŚNIE TACY,
JAK W NAGRANIACH, TYCH U SOWY!!!
W końcu jest czymś naturalnym,
Że gdy się czujemy pewnie,
W gronie bliskich nam "przyjaciół",
Rozmawiamy bardziej szczerze,
Niż zazwyczaj, oficjalnie,
W świetle kamer, blasku fleszy!
Cóż za sakramencki pech, że
Ktoś podsłuchał ich, "niestety"
Niedyskretnym, więc niegodnym
Będąc miana ich kelnera,
Przez co "piwo", do którego
Gość im "napluł", wypić teraz
Usiłują z miną kwaśną,
Jakby była to cytryna
Wyciśnięta przez chochlika,
Co zwyczajnie ich "wydymał"!
Odtąd będą żyć w niesławie,
Choć niektórzy z miną hardą
Nadal chcą być uważani
Wręcz za "zbawców", "mężów stanu"!
Co się tyczy Pani Premier,
Jeszcze jedna tu uwaga
Odnosząca się do stroju:
Ostra czerwień!!! Kto doradzał
Jej założyć takie wdzianko?
Jakiś "super - mózg" Platformy?
Gdyby znał literaturę,
Mógłby bardziej być ostrożnym!
Pamiętacie może dialog
Bogusława Radziwiłła,
Gdzie tłumacząc Kmicicowi
Się z swych niewątpliwych przywar
Pospolitą rzecz przyrównał
Wprost do czerwonego sukna,
Skąd kto silny, bez skrupułów
Jak największy kawał urwać
Usiłuje tak, by innym
Nic już z tego nie zostało?
Ewa Kopacz na to wdzianko
Już wykorzystała całość!!!